czwartek, 19 września, 2024
- REKLAMA -

Fachowcy na wagę złota? Na Podkarpaciu brakuje kierowców, elektryków i budowlańców

Data:

- REKLAMA -

Zdaniem ekspertów w 2024 roku pogłębią się braki kadrowe w branży transportowo-logistycznej i produkcyjnej. Problemu ze znalezieniem pracy nie powinni mieć też budowlańcy. Okazuje się jednak, że w parze z rosnącym popytem nie zawsze idzie wzrost wynagrodzeń, a przepaść pomiędzy płacami w poszczególnych województwach jest ogromna. Ile mogą zarobić najbardziej poszukiwani pracownicy na Podkarpaciu?

Jak wynika z najnowszego Barometru Zawodów, czyli prognozy zapotrzebowania na zawody w Polsce, w 2024 r. rąk do pracy będzie brakować w 29 profesjach. W analizie, przygotowanej na zlecenie Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przez Wojewódzki Urząd Pracy w Krakowie, znajdziemy też zawody, które na czele rankingu znajdują się nieprzerwanie od jego pierwszej publikacji w 2016 roku. Co ciekawe, aż 3/4 z nich to profesje zdominowane przez mężczyzn: cieśle, stolarze, dekarze i blacharze budowlani, kierowcy samochodów ciężarowych i ciągników siodłowych, operatorzy obrabiarek skrawających, spawacze.

– Początek nowego roku pokazuje, że cały czas brakuje specjalistów z wykształceniem zawodowym. Tak jak w ubiegłym roku, problem występuje z pracownikami fizycznymi w branżach budowlanej, produkcyjnej i transportowo-logistycznej – mówi Sylwia Michałowska, Business Development Manager w LeasingTeam Group. Eksperci podkreślają, że nie jest to wcale nowe zjawisko, a przyczyn niedoboru pracowników jest wiele. – Ten trend nie jest nowy i będzie się jeszcze nasilał z uwagi na tempo rozwoju biznesu, niekorzystną sytuację demograficzną oraz nie najlepiej dopasowany do wymogów współczesnego rynku pracy system szkolnictwa – wyjaśnia Hubert Laśkiewicz, Business Development Manager w LeasingTeam Group.

Jak wygląda sytuacja na Podkarpaciu?

Podkarpacie to specyficzny i dość trudny rynek pracy. Najwięcej dobrze płatnych ofert jest w powiatach przemysłowych i dużych miastach regionu. Na samym szczycie listy zawodów deficytowych w województwie znaleźli się elektrycy, elektromechanicy i elektromonterzy oraz kierowcy samochodów ciężarowych i ciągników. Z Barometru Zawodów 2024 dowiadujemy się, że problemu ze znalezieniem lub zmianą pracy w tym roku nie powinni mieć też kierowcy autobusów, spawacze, operatorzy i mechanicy sprzętu do robót ziemnych. Wakaty ciężko będzie wypełnić w firmach budowlanych i na wszystkich stanowiskach wymagających znacznego wysiłku fizycznego.

„Najlepszym dowodem na to, że lokalne rynki nie są w stanie zaspokoić potrzeb naszej gospodarki w aspekcie zasobów ludzkich, jest fakt, że coraz więcej przedsiębiorców sięga po pracowników z odległych rejonów świata – z Azji i Ameryki Południowej.”

– mówi Hubert Laśkiewicz, Business Development Manager w LeasingTeam Group.

Branża produkcyjna i transportowa da zarobić

Przedstawiciele zawodów deficytowych w branży produkcyjnej i transportowo-logistycznej mogą w tym roku całkiem nieźle zarobić. Zdaniem ekspertów rynku pracy stawki dla najbardziej poszukiwanych pracowników w tych sektorach są porównywalne do tych na Dolnym Śląsku i Mazowszu, gdzie przeciętne wynagrodzenie jest przecież dużo wyższe.

„Siatka wynagrodzeń w branży produkcyjnej na Podkarpaciu jest dość rozpięta. Doświadczeni stolarze mogą liczyć nawet na 9 820 zł brutto, elektrycy i elektromechanicy miesięcznie są w stanie zarobić 9 500 zł brutto, a operatorzy obrabiarek skrawających do 8 250 zł brutto. Oczywiście mówimy tu o wykwalifikowanych specjalistach. Stawki dla pomocników są zdecydowanie niższe. Ślusarze i spawacze przy zatrudnieniu w oparciu o umowę o pracę zarabiają od najniższej krajowej do odpowiednio 7 820 zł i 6 500 zł brutto.”

– dodaje Justyna Gosk.

Na niskie zarobki z pewnością nie mogą narzekać kierowcy samochodów ciężarowych. Według danych agencji pracy LeasingTeam w podkarpackich firmach mogą zarobić oni od 4 800 zł do nawet 12 000 zł brutto. Są to kwoty zbliżone do tych oferowanych na Dolnym Śląsku (5 000 zł – 11 500 zł brutto) i niewiele niższe niż w województwie mazowieckim (9 000 zł – 11 500 zł brutto). Mniej zarobią natomiast kierowcy autobusów, którzy na umowie o pracę mogę liczyć na 4 242 zł do 7 800 zł brutto. Dla porównania w Warszawie czy we Wrocławiu pracodawcy są w stanie zaoferować im nawet 9 000 zł brutto.

Odbudowa nastrojów w budowlance?

Przełom stycznia i lutego to okres wzmożonych rekrutacji w branży budowlanej. Firmy przygotowują się już na sezon wiosenny, kiedy to inwestycje ruszą pełną parą. Choć najnowsze dane GUS mówią, że 70,2 proc. przedsiębiorców z tego sektora zgłasza trudności związane z kosztami zatrudnienia, to jednak ogólny wskaźnik koniunktury dla budownictwa w porównaniu z rokiem ubiegłym zdecydowanie się poprawił (w grudniu wynosił – 13,2 pkt, a w analogicznym miesiącu rok wcześniej – 23,9 pkt). Zauważalny jest też spadek barier związanych z niepewną sytuacją gospodarczą oraz kosztami materiałów. Jak to się przekłada na liczbę ofert pracy i zarobki?

„Firmy budowlane na Podkarpaciu poszukują głównie operatorów i mechaników sprzętu do robót ziemnych, którym są w stanie zaoferować nawet  9 200 zł brutto. Na blisko 8 000 zł brutto mogą liczyć brukarze, pracownicy robót wykończeniowych i monterzy instalacji budowlanych . Pensje pozostałych pracowników branży budowlanej są jednak już o 30-40 proc. niższe niż w chociażby województwie mazowieckim czy zachodniej części kraju”

 – dodaje Justyna Gosk.

Według wyliczeń ekspertów z LeasingTeam cieśle i stolarze budowlani mogą zarobić na Podkarpaciu od  4 560 zł do 7 520 zł brutto, murarze, tynkarze i pozostali robotnicy budowlani  do 7 000 zł brutto, dekarze i blacharze budowlani do 6 520 zł brutto, a betoniarze i zbrojarze do 5 889 zł brutto. Warto jednak podkreślić, że w dalszym ciągu dużo ofert oscyluje w okolicach najniższej krajowej. Dysproporcje płacowe potwierdzają dane GUS z listopada 2023 roku, które pokazują, że tylko w dwóch województwach w Polsce średnie płace w sektorze budowlanym plasują się poniżej 6 000 zł brutto. To województwo świętokrzyskie, gdzie budowlańcy zarabiają przeciętnie 5 558 zł brutto i właśnie Podkarpacie, ze średnim wynagrodzeniem na poziomie 5 790 zł brutto. Warto też dodać, że budownictwo to sektor, w którym zarobki rosną najwolniej. Główny Urząd Statystyczny podaje, że wynagrodzenia w tej branży w ciągu ostatniego roku zwiększyły się zaledwie o 7,5 proc. To może się jednak wkrótce zmienić, ponieważ płaca minimalna rośnie w rekordowym tempie, a pracownicy branży budowlanej są jednymi z głównych beneficjentów tych podwyżek.

Udostępnij:

Subskrybuj

- REKLAMA -

Często czytane

Więcej
Related

Więcej

Gdańsk – drugie najlepsze miasto do życia w Polsce

Najnowszy ranking Business Insider potwierdził to, co wielu mieszkańców...

Łukasz Smółka Marszałkiem Województwa Małopolskiego

Po VII sesji Sejmiku Województwa Małopolskiego za nami, na...

Tarcza „Katarzyna” wydrąży tunel, który połączy Polskę

W Łodzi powstaje nowy podziemny tunel, który połączy dwie...

Co dalej z systemem Patriot na lotnisku w Jasionce?

Wiceszef MON Cezary Tomczyk poinformował, że bateria amerykańska zostanie...