W stolicy Dolnego Śląska, nieopodal rzeki Ślęzy, w tym tygodniu wykryto kolejne nielegalne składowisko odpadów. Sytuacja ta stała się powodem do zawiadomienia prokuratury przez wrocławskie władze. Odkrycie miejsca, w którym bezprawnie gromadzono odpady, miało miejsce przy ulicy Szczecińskiej.
Inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska (WIOŚ) w Wrocławiu, zajmujący się walką z przestępczością środowiskową, przeprowadzili na miejscu kontrolę. Stwierdzili, że wśród nielegalnie zdeponowanych odpadów znajdowały się materiały pochodzące z demontażu oraz odpady komunalne, plastikowe, drewniane oraz gruz budowlany.
Alarm w sprawie podniosła Rada Osiedla Kuźniki, a w mediach społecznościowych opublikowano zdjęcia ukazujące stosy nielegalnie zgromadzonych odpadów. Inspekcja miejsca wykazała, że odpady te były przechowywane nie tylko w kontenerach, ale również bezpośrednio na ziemi, a nawet na ścianach wału przeciwpowodziowego rzeki Ślęza, co doprowadziło do jego uszkodzenia.
W odpowiedzi na tę sytuację, w środę (6 marca) wojewódzki inspektor ochrony środowiska zawiadomił Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej o zdarzeniu. Z terenu składowiska pobrano próbki do analizy, aby ustalić potencjalny wpływ odpadów na środowisko naturalne i rzekę. Na podstawie zebranych dowodów, inspektorzy WIOŚ zgłosili podejrzenie popełnienia przestępstwa związanego z niewłaściwym obchodzeniem się z odpadami, za co sprawcom grozi do 10 lat więzienia.
Nie tylko dzikie wysypisko stanowi problem. Jak poinformowała Rada Osiedla Kuźniki, odpady z nielegalnego składowiska są roznoszone przez wiatr po okolicy, zanieczyszczając pobliski Lasek Kuźnicki oraz tereny wokół. Lokalne społeczności i rady osiedli domagają się teraz zdecydowanych działań, w tym kompleksowych kontroli firm zajmujących się gospodarką odpadami przy ulicy Szczecińskiej, aby zapobiec dalszemu zaśmiecaniu środowiska.
Źródło: Radio Wrocław