W nadchodzących dniach, dokładnie 4 czerwca lub najpóźniej 11 czerwca, rząd ogłosi nowe minimalne wynagrodzenie, które będzie obowiązywać od 1 stycznia 2025 roku. Decyzja ta zapadnie na jednym z cotygodniowych posiedzeń Rady Ministrów. Podwyżka płacy minimalnej jest zawsze gorącym tematem, wywołującym liczne dyskusje zarówno wśród pracowników, jak i pracodawców.
Wysokość płacy minimalnej jest tematem wielu spekulacji i kontrowersji. W ostatnich dniach pojawiły się doniesienia, że proces ustalania nowej stawki może napotkać trudności z powodu braku konsensusu w Radzie Dialogu Społecznego (RDS). Pracodawcy oraz związki zawodowe nie zdołali uzgodnić swoich stanowisk odnośnie do nowej płacy minimalnej. W rzeczywistości, choć RDS konsultuje propozycję minimalnego wynagrodzenia, ostateczną decyzję podejmuje Rada Ministrów, a brak porozumienia w RDS nie wpływa na zdolność rządu do ogłoszenia nowej stawki.
Każdego roku, do 15 czerwca, rząd musi przedstawić propozycję minimalnego wynagrodzenia do konsultacji w RDS. Nawet jeśli nie zostanie osiągnięte porozumienie w ramach RDS, rząd ma obowiązek ogłosić wysokość płacy minimalnej najpóźniej do 15 września. Proponowana kwota nie może być niższa niż ta zaprezentowana do konsultacji w czerwcu.
W tym roku wokół płacy minimalnej pojawiło się szczególne zamieszanie, głównie z powodu potrzeby dostosowania polskiego prawa do dyrektywy Parlamentu Europejskiego. Dyrektywa ta ma na celu ustanowienie jednolitych zasad dotyczących minimalnych wynagrodzeń w całej Unii Europejskiej. Premier Donald Tusk ogłosił, że minimalne wynagrodzenie za pracę w 2025 roku zostanie ustalone na podstawie dotychczasowych zasad, co oznacza waloryzację o inflację. Decyzja ta jest uzasadniona koniecznością ochrony małych i średnich przedsiębiorstw, dla których zbyt duża podwyżka płacy minimalnej mogłaby stanowić poważne obciążenie finansowe.
Dyrektywa UE zakłada, że minimalne wynagrodzenie w danym kraju nie może przekraczać 60% przeciętnego wynagrodzenia. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przygotowało projekt ustawy, który ustalałby polską płacę minimalną na poziomie 60% przeciętnego wynagrodzenia. Jednak obecnie obowiązujące przepisy przewidują ustalanie minimalnej płacy na podstawie prognozowanej inflacji oraz realnego wzrostu gospodarczego.
Wstępna propozycja wysokości płacy minimalnej jest ustalana na podstawie prognozowanej inflacji oraz, jeśli obecna płaca minimalna jest niższa niż połowa przeciętnego wynagrodzenia, również o dwie trzecie realnego wzrostu gospodarczego. Według oficjalnych danych, przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej w 2023 roku wyniosło 7 155,48 zł. Planowany wzrost gospodarczy na 2024 rok wynosi 6,4%, a inflacja 5,2%.
Przy założeniu, że przeciętne wynagrodzenie w 2024 roku wyniesie około 8 600 zł, minimalna płaca może zostać podwyższona o 6,23%, co dawałoby około 4 567,89 zł brutto. Jest to wartość orientacyjna, ale sugeruje, że nowa najniższa krajowa mogłaby wynieść od 4 570 zł do 4 600 zł brutto.
Oczekiwana waloryzacja płacy minimalnej, zamiast znacznej podwyżki, jest pozytywnie odbierana przez przedsiębiorców, dla których utrzymanie wyższych kosztów pracy byłoby dużym wyzwaniem. Pracownicy mogą być jednak rozczarowani, oczekując wyższych podwyżek, zwłaszcza w obliczu rosnących kosztów życia.
Decyzja o wysokości płacy minimalnej od 1 stycznia 2025 roku zbliża się wielkimi krokami. Chociaż proces ustalania płacy minimalnej jest skomplikowany i podlega wielu konsultacjom, ostateczna decyzja należy do Rady Ministrów. Nowa stawka, która zostanie ogłoszona najpóźniej 11 czerwca, wpłynie na życie milionów Polaków. W najbliższych dniach poznamy ostateczną decyzję, która będzie miała kluczowe znaczenie dla zarówno pracowników, jak i pracodawców.
Źródło: https://www.infor.pl/